Pojawienie się pojęcia „trendjacking” zbiegło się w czasie z powstaniem Twittera, czyli dobą wprowadzenia funkcji hasztagów. Właśnie dzięki hasztagom użytkownicy na bieżąco byli w stanie odkrywać nowe pojawiające się trendy. Firmy otrzymały możliwość wykorzystania aktualnych trendów w celu zwiększenia zaangażowania użytkowników, dodając dopasowane do swoich wpisów popularne hasztagi w Social Media oraz łącząc te wpisy z właściwymi aktualnymi tematami, tym samym przyciągając więcej uwagi do swojej marki.
Powstaje pytanie; czy takie działania kontentowe mogą być postrzegane jako nieetyczne lub nielegalne w związku z wykorzystaniem popularnych tematów? Wcale nie! „Trendjacking” nie ma nic wspólnego z tego typu działalnością, lecz jest to udokumentowana taktyka marketingu partyzanckiego. Charakteryzuje się z jednej strony szybką, względnie prostą metodą dotarcia do grupy celowej, a z drugiej – jest to darmowa ekspozycja reklamy dla firmy.
Należy pamiętać, że „trendjacking” jest długoterminową taktyką działań contentowych, która charakteryzuje się nie tylko dodawaniem popularnego hasztagu do wpisu na Twitterze, Facebooku czy Instagramie, lecz jest całą strategią komunikacji marki w Internecie. Taka strategia, dzięki połączeniu treści postu, artykułu czy wpisu blogowego z aktualnym tematem (np. z popularnym memem, serialem, filmem, powiedzeniem, wydarzeniem itp.) pomaga marce być bardziej atrakcyjną, wywołuje interakcj z użytkownikiem poprzez dyskusje, refleksje oraz komentarze, tym samym nadając jej wartość. .
Ponadto, marka staje się widoczną w Internecie, poszerza się jej świadomość przede wszystkim wśród osób zainteresowanych tym lub innym popularnym tematem. Ze względu na coraz większe zainteresowanie tworzeniem user-centered contentu, „trendjacking” może zostać wspaniałym wsparciem dla strategii marketingowej.
Jednak „złapanie” popularnego trendu oraz jego wykorzystanie w ramach komunikacji marki nie jest wcale czymś takim łatwym, jakby to się wydawało. Niestety marki popełniają błędy i zamiast spektakularnego efektu – otrzymują efekt przeciwny. Jednym z takich błędów jest dobieranie niewłaściwych tematów dla swoich treści, które absolutnie się nie zgadzają z misją oraz wizją marki. Wtedy publikowane treści wyglądają absurdalnie, mogą doprowadzić do spamowania użytkowników, powodując ich odejście. Dlatego też, tematy mają być nie tylko spójne z treścią przekazu oraz z historią marki, ale również z percepcjami i zainteresowaniami grupy celowej.
Bardzo ważnym elementem przy tworzeniu contentu połączonego z jakimkolwiek aktualnym tematem jest to, aby w żadnym wypadku nie wykorzystywać tematu, związanego z ludzkim nieszczęściem (klęska żywiołowa, akcje terrorystyczne itp.). Wtedy, niezależnie od tego, czy te treści są wyrazem wsparcia czy żałoby, będą postrzegane przez ich odbiorców jako wykorzystywanie cudzego nieszczęścia, a reputacja marki może zostać zniszczona.
Podsumowując, należy powiedzieć, że taktyka „trendjacking” może przynieść ogromny sukces dla marki, wzmocnić jej pozycję na rynku oraz pomóc w uzyskaniu nowych klientów. Jednak nie warto starać się chwytać każdego nabierającego popularności trendu, który wcale może nie pasować do istniejących wartości marki. Przeprowadź dokładny research, dopasuj treści do zainteresowań Klientów i sukces masz prawie w ręku! Życzymy powodzenia ?